Kaczka po pekińsku
prosto z Pekinu
W 2019 roku spełniłam swoje marzenie i dotarłam aż na Chiński Mur. Oczywiście chińska sztandarowa potrawa była na mojej liście rzeczy do natychmiastowej degustacji od razu po przyjeździe do Pekinu. Jak na Chiny przystało, restauracja zaczynała się poczekalnią, w której czekało nad wyraz cierpliwie kilkunastu Chińczyków z rodzinami. Sam lokal składał się z kilku poziomów, kilkudziesięciu stolików, dominowały te, które miały ponad 10 krzeseł. Chińska kultura dzielenia się jedzeniem, kosztowania ze wspólnych talerzyków, a przede wszystkich zamawiania ilości, które są wprost niemożliwe do przejedzenia, stoi w sprzeczności z coraz szerzej popieranym nurtem zero waste i europejską autokontrolą. Poziom decybeli stadnie jedzących i przekrzykujących się Chińczyków bardziej przypominał koncert niż naszą kulturę zachowania się w restauracji.
Kaczka po pekińsku – jak ją podać prawidłowo?
Z kaczki wykrojone są wyłącznie piersi i nóżki o chrupkiej skórce, podane z obłędnie cienkimi, miękkimi naleśnikami z mąki ryżowej i niewielką ilością dodatków oraz obowiązkowym sosem sojowym. Sam komponujesz idealny kęs, nakładając pałeczkami po odrobinie mięsa, zielonej cebulki, zawijając wszystko w mini naleśnik, mocząc na końcu w sosie sojowym. Kawałki soczystej kaczki najlepiej smakują jedzone rękami, nic nie szkodzi, że przy każdym kęsie sos cieknie na talerz. Spróbuj!