Pasta z pieczonej marchewki z papryczką gochugaru

pasta z pieczonej marchewki
z pikantną nutką

Super zdrowa, tania wersja pasty na kanapki. Nie rozgrzewaj piekarnika specjalnie, aby upiec marchewki właśnie na tą pastę. Zrób ją w międzyczasie, kiedy pieczesz ciasto, mięso lub inne rzeczy. Po prostu wrzuć na dolną płytę kilka marchewek na papier do pieczenia i posyp przyprawami.

Takie upieczone marchewki spokojnie możesz przechowywać kilka dni w lodówce zanim je zmiksujesz (o ile nie zjesz je wcześniej jedząc je na kanapkach np. z hummusem).

 

Ta pasta to w zasadzie połączenie delikatnej marchewki z paprykową, pikantną nutą koreańskiej papryczki. Być może kupiłaś, kupiłeś ją kiedyś do kimchi a teraz zastanawiasz się jak jeszcze ją wykorzystać. U mnie w kuchni ta papryczka jest wszechobecna, ponieważ jest mniej pikantna od klasycznych płatków chili łatwiej mi ją dodawać do potraw, które je też moja córka. Kupuję ją w sklepach z azjatycką żywnością. Jeśli nie masz jej w domu, zastosuj płatki chilli, pieprz cayenne lub pikantną paprykę. Jeśli nie lubisz pikantnych potraw – posyp marchewki wędzoną węgierską papryką.

 

Gochugaru to jeden z najważniejszych koreańskich składników. Jest stosowany w gochujang (koreańska pasta chili), kimchi, pikantnych koreańskich zupach i gulaszach oraz pikantnych koreańskich dodatkach (np. koreańska sałatka z ogórków). Charakterystycznie grubo mielona, odznacza się intensywnym, pikantnym smakiem oraz przyjemnym, słodkawym aromatem z głęboką dymną nutą. Niezbędnik każdego miłośnika kuchni koreańskiej!

składniki:

kilka marchewek przekrojonych wzdłuż umyj, nie musisz obierać

1 łyżeczka miodu lub cukru

2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju lnianego

płatki papryczki gochugaru (ja daję ½-1 łyżeczki – ty zdecyduj jaką pikantność lubisz)

sól, pieprz, tymianek

1 łyżeczka balsamico

Podajesz z tym co Ci w duszy gra, ja tylko podpowiadam co do pasty świetnie pasuje:

chleb na zakwasie

krakersy

chrupki chlebek

pieczone warzywa

chrupiąca cykoria

Przygotowanie:

Przełóż do piekarnika w naczyniu żaroodpornym i nastaw temp 190-200 stopni. Zapiekaj.

trik

W plastikowym pudełku lub słoiczku możesz przechowywać pastę kilka dni w lodówce.

Uwielbiam takie marchewki jeść po upieczeniu, czasami ich wcale nie przerabiam na pastę ale zajadam takie upieczone np z hummusem, ale to pssst 🙂

DRUKUJ

podziel się
przepisem

Mogą Ci zasmakować